Tytuł tego wpisu jest co prawda dosyć długi i tajemniczy, ale przedstawia problem z którym w tym roku zmierzy się wielu górników. Jeśli zajmujesz się kopaniem Ethereum to zapewne słyszałeś, że wkrótce plik DAG przekroczy magiczny rozmiar 4 GB?!
To oznacza, że karty graficzne o takiej lub mniejszej ilości pamięci RAM nie będą mogły już uczestniczyć w procesie wydobycia ETH. Dlaczego tak się dzieje? Co możesz z tym zrobić i jaki to będzie mieć wpływ na ekonomię wydobycia? Wszystkiego dowiesz się w tym krótkim artykule.
Zakładam, że wiesz na czym polega mining kryptowalut. Tutaj nie będę wchodził w szczegóły techniczne tego procesu. Za to napiszę kilka zdań o pliku DAG. Jest on niezbędny to kopania algorytmu Dagger-Hashimoto, czyli kombinacji algorytmów Vitalik Buterin’a (algorytm Dagger) oraz Thaddeus’a Dryja (algorytm Hashimoto).
Plik DAG
Sam plik DAG (Directed Acyclic Graph) możemy spotkać w wielu różnych algorytmach. Generuje się co każdą epokę (epoch) i jest niezbędny do prawidłowego działania między innymi algorytmu Dagger-Hashimoto, który jest wykorzystywany przy wydobyciu np. Ethereum i Ethereum Classic.
Plik DAG musi być przechowywany w pamięci każdej karty graficznej, która bierze udział w wydobyciu. Jeśli karta nie ma wystarczająco dużo pamięci RAM aby umieścić ten plik, to nie może potwierdzać transakcji w łańcuchu bloków.
Jeśli chcesz pogłębić swoją wiedzę o działaniu pliku DAG to zachęcam do zapoznania się z poniższym artykułem (w języku angielskim):
https://hackernoon.com/a-beginners-ultimate-guide-to-dags-7fc0dd7f39a2
Rozmiar ma znaczenie
Plik DAG staje się coraz większy. Zwiększa się dokładnie co 30 000 bloków, czyli co około 100 godzin. Ponieważ musi być w całości wczytany do pamięci RAM karty graficznej, to jego wzrost z czasem wyklucza kopanie na kartach z mniejszą ilością pamięci.
Karty z pamięciami 2GB zostały wykluczone już dosyć dawno, bo w grudniu 2016. W kwietniu 2018 roku stało się to samo z kartami 3GB. Natomiast pod koniec roku 2020 nie będzie już można kopać Ethereum na kartach z pamięcią RAM 4GB.
Jak pozostać w grze?
Na tą chwilę niewiele można zrobić. Wiadomo, że systemy do miningu oparte o Linux’a będą trochę dłużej w grze, niż te na Windows. Wynika to z faktu, że Windows umieszcza kilkaset MB danych systemowych w pamięci karty. Przez to na plik DAG na kartach 4GB zostaje tylko dobre 3 GB.
Jeśli, więc kopiesz na takich kartach na Windowsie to warto pomyśleć o przesiadce na Linuxa. Najprościej można to zrobić instalując system simplemining.net, nicehash.com lub EthOS.
Sam korzystam ze simplemining.net, bo działa super z różnymi algorytmami i kartami. Również dlatego, że twórcą jest polski administrator z którym łatwo można się skontaktować w przypadku problemów lub wątpliwości. Systemy na Linuxie bez problemu uruchamiają się ze zwykłego pendrive’a.
Możesz też samodzielnie skonfigurować własną koparkę np. na dystrybucji Linux Ubuntu. Jeśli potrzebujesz pomocy w przejściu z Windowsa na Linuxa to napisz do mnie. Ogarniemy to w ciągu godziny.
Osobiście liczę jeszcze, że znajdzie się jakieś trwałe rozwiązanie tego problemu, ponieważ większość górników, ze względu na szybki zwrot z inwestycji kupowało tańsze karty z pamięcią 4GB zamiast 8GB. Niestety wielkość pliku DAG rośnie nieubłaganie i w tym roku musimy się zmierzyć na poważnie z tą niedogodnością.
Alternatywnie można próbować innych algorytmów np. przez nicehash.com. Niektóre są często dosyć opłacalne. Jednak jeśli część górników przełączy się na te alternatywne algorytmy to ich trudność znacząco wzrośnie i znowu staną się nieopłacalne.
Najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest upgrade do kart 8GB, czyli sprzedanie posiadanych kart w rozsądnych cenach i dopłacenie do wersji 8GB. Jeśli potrzebujesz w tym pomocy to także możesz do mnie napisać. Daj znać jakie masz karty i w jakiej kwocie chcesz je sprzedać. Jeśli cena nie będzie wygórowana to może uda mi się pomóc.
Kto najbardziej ucierpi?
Z jednej strony jest to zła wiadomość, bo wszyscy którzy mają koparki z kartami 4GB nie będą mogli już kopać ETH. Pozostanie im jedynie przełączenie się na inny algorytm, lub sprzedanie kart i kupienie tych z większą ilością pamięci.
Z drugiej strony może to oznaczać wzrost opłacalności wydobycia. Szacuje się, że ponad połowa koparek korzysta z kart o pamięci 4GB. Jeśli one wszystkie przestaną kopać w tym samym czasie to trudność znacząco spadnie, a więc górnicy, którzy pozostali w grze będą zarabiać dużo więcej niż poprzednio.
Tylko czy rzeczywiście trudność tak spadnie? Czy może górnicy, którzy już obecnie kopią przy trudnych warunkach zdecydują się jednak na upgrade do kart 8GB? Czas to pokarze. Jeśli cena ETH do tego czasu znacząco wzrośnie to możemy spodziewać się upgrade’u.
Poza tym programiści i developerzy programów do kopania próbują wymyślić obejście tego problemu. Czy uda się zmniejszyć rozmiar pliku DAG? A może uda go się przechowywać w pamięci operacyjnej RAM komputera? Wszystkie odpowiedzi dopiero przed nami, jednak jeśli jesteś właścicielem kopalni opartej o karty 4GB to już teraz powinieneś założyć, że żadne rozwiązanie się nie znajdzie.
Musisz podjąć odpowiednie decyzje i zacząć działać. Pamiętaj, że jeśli tak wiele kart 4GB przestanie kopać i nie będzie żadnego alternatywnego opłacalnego algorytmu do kopania, to rynek znowu zostanie zalany używanymi kartami. To oznacza, że ich cena spadnie. Teraz ceny trochę się ustabilizowały i za używaną kartę RX580 z 4GB pamięci można dostać 400-500 zł. Po bańce było to tylko 300 zł, więc jak te karty nie będą mogły już kopać Ethereum to wrócimy do tych niskich cen. Może zawczasu warto sprzedać te karty i kupić modele z większą ilością pamięci?
Czy warto jeszcze zostać górnikiem?
Przeważnie odpowiedź na takie pytania brzmi – to zależy. Koparki kryptowalut są teraz najtańsze w historii. Jeśli masz dostęp do taniego prądu, dobrej wentylowanej lokalizacji i przydałoby Ci się trochę dodatkowego ciepła to na pewno warto rozważyć zakup koparek GPU na kartach 8 GB lub koparek ASIC.
W przeciwnym wypadku na tą chwilę nie wchodziłbym w ten biznes. Kiedyś ETH przejdzie na POS. Większość kryptowalut powoli odchodzi od POW i korzysta z masternodów. Obecne ceny kryptowalut również nie zachęcają do inwestycji w koparki.
Gdybym teraz zaczynał w świecie kryptowalut to przeznaczyłbym wolne środki na zakup różnych coinów. Zacząłbym edukację finansową i wypracował własną strategie inwestycyjną. Mówiąc krótko, skupiłbym się na tradingu.
Jednak każdy z nas jest w innej sytuacji i każdy powinien podjąć decyzję samodzielnie. Osobiście jestem przekonany, że o ile koparki kryptowalut mogą kiedyś stać się bezużyteczne, to kryptowaluty zostaną z nami na bardzo długo.
Moje doświadczenia jako górnik…
Sam od kilku lat jestem górnikiem. Co prawda nie zaczynałem w czasach, gdy Bitcoina można było kopać za pomocą procesora czy kart graficznych. Moje początki górnictwa sięgają roku 2016, kiedy bardzo opłacało się kopać Ethereum.
Uwielbiam tą kryptowalutę za innowacyjność, którą wprowadziła na rynek. Pokazała, że ta blockchain to nie tylko waluta cyfrowa, ale można go wykorzystać do wielu innych zadań. Każdy może z łatwością utworzyć własne tokeny, a nawet pisać smart contract’y, które automatyzują wiele procesów i zadań. Teraz możemy nawet budować własne aplikacje działające na blockchaine.
To były piękne czasy dla kryptowalut. Ethereum, które kopałem na kartach R9 sprzedawałem wtedy za kilka dolarów, żeby pokryć koszty życia i prądu. Byłem bardzo zadowolony z tego pasywnego dochodu. Niedawno policzyłem, że gdybym przetrzymał ETH, które wykopałem w 2016 i 2017 roku, to teraz miałbym kilkanaście milionów złotych w ETH. Znam osoby, które cały swój urobek zatrzymały i teraz żyje im się bardzo dostatnie.
W roku 2017 pękła ostatnia bańka. Sam dorabiałem wtedy jako konstruktor koparek. Zbudowałem ich ponad setkę. Praktycznie cały rok 2017 spędziłem na tworzeniu koparek. To była ciężka praca, ale było warto. Poznałem wielu fantastycznych ludzi, którzy byli na tyle pomysłowi, że przetrwali pękniecie bańki i dalej kopią. Kluczem jest pozyskanie prądu w możliwie najniższej cenie i wykorzystanie ciepła, które generują koparki. W ten sposób ograniczamy koszty i maksymalizujemy zyski.
Konkluzja
Skoro dotarłeś do tego miejsca mojego wpisu to już znasz zagrożenie. Od czasu pęknięcia bańki z 2017 roku mining nie jest zbyt opłacalnym zajęciem i nic nie wskazuje na to, że to się poprawi. Uważam, że zamiast miningu warto teraz zainteresować się handlem lub stakingiem. Możesz także pożyczać kryptowaluty na dużo lepszy procent niż np. dają lokaty bankowe. Taką usługę oferuję np. Binance.
Natomiast jeśli jesteś właścicielem kopalni z kartami 4GB to już dzisiaj zastanów się co zrobisz za kilka miesięcy. Teraz jest najlepszy czas, żeby zacząć działać.
Życzę Ci zdrowia i wielu sukcesów.
Pomocne zasoby:
http://www.hashcash.org/papers/dagger.html
http://diyhpl.us/~bryan/papers2/bitcoin/meh/hashimoto.pdf
https://hackernoon.com/a-beginners-ultimate-guide-to-dags-7fc0dd7f39a2
https://eth.wiki/concepts/ethash/dag
https://pl.wikipedia.org/wiki/Specjalizowany_uk%C5%82ad_scalony
https://academy.binance.com/pl/blockchain/proof-of-work-explained
https://pl.wikipedia.org/wiki/Masternodes
https://academy.binance.com/pl/blockchain/what-is-staking